Dziś mija tydzień odkąd jestem u mojej host rodzinki. Wspaniały pierwszy tydzień, który upewnił mnie, że podjęłam dobrą decyzję przyjeżdżając tutaj. Dziewczynki są naprawdę cudowne. Spodziewałam się dwóch rozwrzeszczanych bachorków, a mam dwie przeurocze istoty, które od pierwszej chwili mnie zaakceptowały. Nie spodziewałam się tego, ale jesteśmy już kumpelkami. Mam własną postać w Wii, a to już o czymś świadczy. Ha!
Rzeczywiście czas płynie wybitnie szybko. W tym tygodniu nie miałam na nic czasu, bo codziennie odbywałam dwugodzinny kurs jazdy. Hostka powiedziała, że wszystko już mi załatwiła, a ja mam tylko jeździć. Cieszę się, że dostałam taką możliwość, bo obyłam się już z automatyczną skrzynią biegów i amerykańskimi zasadami na drodze. Czuję się bezpieczniej. Dostałam własny samochód i pakiet "super dziecięcych hitów" z soundtrackiem z "Krainy Lodu" na czele.
Na ten moment jestem stuprocentowo szczęśliwa. Brakuje mi tylko rodziny i przyjaciół. Hostka powiedziała, żebym kupiła sobie coś, co będzie przypominać mi dom, więc wybrałam świeczkę o zapachu domowych wypieków. Wieczorem zapalam ją sobie i trochę robi mi się nostalgicznie przy smutniejszych piosenkach.
Ok, czas na zdjęcia :)
Wycieczka do Nowego Jorku, którą dostałam w prezencie razem z tym:
Dzięki Host Rodzinko!
Taki oto obrazek powitał mnie w moim nowym pokoju.
Sobotnia wycieczka z rodzinką do parku.
Prezent od Host Mamy :)
Moja własna mini kolekcja przywieziona z Polski po to bym przypadkiem francuskiego nie zapomniała! :D (serio się tego boję)
Świeczka umilająca wieczorne chwile.
Juhu! Dobrze zapisują moje imię! (no dobra... wyliterowałam im je).
A w przerwach oglądam Top Model.
I to by było na tyle. Taki mini wstęp do mojego amerykańskiego życia, które bardzo lubię i z którego bardzo się cieszę!
Gdzie dokładnie mieszkasz? :)
OdpowiedzUsuń30 minut od Philly :)
Usuńja również mam jakoś około 20! Od której strony Philly mieszkasz? :)
UsuńPółnocny zachód :) Dokładnie miasteczko Paoli :)
Usuńto 20 minut ode mnie! ja będę za tydzień w Bryn Mawr :))
UsuńW końcu! :P
OdpowiedzUsuńWierzę w brak czasu, ja nie mam go w PL a co dopiero tam :D
Cieszę się, że się nie zawiodłaś i wszystko jest super.. oby tak dalej!
Czekam dalej na opowieści! :*
Wiesz jak ciężko było mi sie zabrać za tę notkę? :D Haha, serio, naprawdę w końcu się przekonuję co to znaczy być au pair pełną gębą!
UsuńA widzisz wszystko jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńBaw się tam :)
Bardzo chciałabym mieć tu jakiś znajomych i myślę, że jak już poznam kogoś kto mieszka bardzo blisko mnie to będę w pełni szczęśliwa :)
UsuńW końcu się odezwałaś! :D super, że wszystko się układa. Tęsknota będzie doskwierać jeszcze nie raz pewnie, ale na pewno warto trochę potęsknić, bo to będzie piękny rok!
OdpowiedzUsuńNa razie staram sie spychać myśli o Polsce, rodzinie i przyjaciołach na dalszy plan, ale czasem mam łzy w oczach. Jednak wiem, że ten rok (dwa?) minie szybko i będzie super :)
UsuńŚwietny początek, oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńOj tak! :) Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej :D
UsuńUff przeczytałam bloga! No cóż, zazdroszczę ogromnie, że już spędzasz swoje marzenie! Ja jeszcze niestety nie zaczęłam, ale liczę na to, że już niedługo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :*
Dziękuję bardzo!
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie! :)
:) Ostatnio tyle się nasłuchałam hostorii o beznadziejnych rodzinach goszczących, że naprawdę uważam nas za szczęściary, że trafiłyśmy na nasze!
OdpowiedzUsuńWidzimy się niedługo ;*
Oj tak, rodzinka jest cudowna!
UsuńWidzimy się, widzimy :*